Pierwszy dzień wiosny :))) Będzie coraz cieplej, więcej słońca i drzewa się zazielenią. Chciałem dziś oddać hołd słońcu i zieleni trawników oraz umilić czekanie, aż pikniki na świeżym powietrzu staną się rzeczywistością. Jak widać zieleń pistacjowa, wspaniale łączy się z tetrazynowym odcieniem żółtego. Zapraszam do wykonania tego prostego, a ładnego ciasteczka :) Ciasteczka są mega kruche, a ciasto można przechowywać w zamrażarce, oczekując właściwego momentu na upieczenie :)
Składniki na około 24 ciasteczka:
* 330 gramy mąki pszennej,
* 250 gramów masła,
* 100 gramów cukru,
* 3 żółtka,
* 2 łyżki cukru waniliowego,
* szczypta proszku do pieczenia,
* barwniki: zieleń pistacjowa, tetrazyna.
1. Wszystkie składniki (prócz barwników) wkładamy do miski.
2. Zagniatamy ciasto.
3. Ciasto dzielimy na mniejszą i większą połowę (ta większa będzie naszą podstawą kolorystyczną) - oczywiście zdaje sobie sprawę że słowo połowa oznacza 1/2 - i przepraszam za kolokwializm :)))
4. Na większą część ciasta rozwałkowanego na około 1cm grubości nakładamy drugą część - według schematu.
5. Ciasta rolujemy, owijamy folią i wkładamy do zamrażalnika na co najmniej godzinkę.
6. Po wyciągnięciu z zamrażalnika ciasto musi troszkę odtajać, by można go było z łatwością pokroić na 1-2 centymetrowe plasterki. Plasterki układamy na papierze do pieczenia i pieczemy około 20 minut w 170 stopniach Celsjusza.
7. Po pieczeniu ciasteczka muszą przestygnąć i nabrać kruchości. Smacznego :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz