I stało się - Bolozaurowy laptop się rozsypał. Ale nie martwcie się - już jest nowy. Niestety konfiguracja też trwała - stąd taaaaaka przerwa. Przepisy jednak na bieżąco archiwizowałem. Dzięki temu mam przyjemność podzielić się z Wami dziś przepisem mojej Babci Lidzi. Babcia wykonywała takie ciasteczka od zarania dziejów ^^ Tajemnicą tego typu ciasteczek nie są składniki - a maszynka. Maszynka do mielenia mięsa starego typu, wyposażona w specjalne formy do wyciskania ciasteczek. Podpytajcie wasze babcie czy mają takie cuda w kuchni/na strychu - i do roboty ^^
Składniki na dużą (słusznie babciną) porcję ciasteczek:
*600 gramów mąki pszennej,
*200 gramów masła,
* 200 gramów cukru pudru,
* 5 żółtek,
* pół szklanki mleka,
* 1 proszek do pieczenia,
* skórka cytrynowa.
1. Składniki wyrabiamy do chwili, aż ciasto będzie odchodzić od palców.
2. Montujemy maszynkę, nakładając na nią metalowe prawidełka do kształtowania ciasteczek.
3. Ciasto przeciskamy przez maszynkę.
4. Długie ciastka tniemy na kawałki - w zależność od preferencji.
5. Pieczemy około 10 minut w 180 stopniach
6. Ciasteczka najlepiej smakują 1-2 dni po zrobieniu - wtedy to nabierają odpowiedniej kruchości ^^ SMACZNEGO :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz