Moje przekleństwo - SERNIK. To coś co wiele razy robiłem i zawsze wychodził artystycznie ciężki gniot - przez duże G. Co prawda mój Tata uwielbia takie gnioty, ale dla mnie to niedopuszczalne. Przecież sernik powinien być leciutki, nie za słodki, ale nie za gorzki i przede wszystkim powinien być puszysty jak chmurka. I tak po próbach i błędach w liczbie hurtowej, doszedłem do tego oto przepisu. Przepis jest stosunkowo łatwy, ale drobne zawahanie, lub finezja w odmierzaniu składników i nie ręczę za niego.
Sernik puszysty z
michałkami na dużą blachę ,
Składniki na tortownicę o średnicy 26cm,
Ciasto:
* 250g masła,
* 1,3 szklanki cukru (około
300g),
* 1,5 szklanki mąki (około 250g),
* 3 łyżki kakao,
* 5 jajek,
* 4 łyżki wody,
* proszek do pieczenia (tym razem przynajmniej 3 łyżeczki -> inaczej
może mieć problem z wyrośnięciem),
Masa serowa:
* 750 Twarogu tłustego - 3 razy mielonego (jeśli używasz gotowego sera z kubeczka, zmiel go tylko raz)
* 250 g serka mascarpone
* 10 jaj (M a najlepiej L)
* 3/4 szklanki drobnego cukru (około 180g)
* skórka otarta z trzech cytryn
* 5 łyżek mąki pszennej
* aromat pomarańczowy,
Ponad to:* 250 g serka mascarpone
* 10 jaj (M a najlepiej L)
* 3/4 szklanki drobnego cukru (około 180g)
* skórka otarta z trzech cytryn
* 5 łyżek mąki pszennej
* aromat pomarańczowy,
* kilka michałków,
* cukier puder do dekoracji,
1. Margarynę, cukier, kakao z wodą, należy zagotować na małym ogniu,
3. Wlewamy do formy,
4. I układamy michałki,
5. Teraz masa serowa. Białka ubijamy z połową cukru na sztywną pianę,
6. Żółtka ubijamy z drugą połową cukru - przez co najmniej 5 minut,
7. Do masy dodajemy powoli sery, łyżka po łyżce - na najniższych obrotach,
8. Dodajemy skórkę cytryny,
9. I pianę z białek i mąkę, najpierw mieszamy delikatnie łyżką, następnie bardzo krótko (nie dłużej niż 10 sekund) mikserem na najniższych obrotach,
10. W tym momencie robimy czynności z punktu trzeciego i na ciemny spód delikatnie łyżka po łyżce wlewamy masę serową,
11. I NAJWAŻNIEJSZE. Sernik pieczemy około 1 godziny w 170 stopniach. Nie otwieramy bo się przeziębi i opadanie. Po upieczeniu studzimy w piekarniku minimum 1 godzinę - nie otwieramy piekarnika bo opadnie (można leciutko uchylić). Pamiętajcie, że za wyrośnięcie ciasta jest odpowiedni dwutlenek węgla (to on utrzymuje strukturę). Jeśli go wypuścimy za szybko mega gniot gwarantowany :/
12. POWODZENIA ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz